W uroczystości pogrzebowej księdza McGivney’a uczestniczyły delegacje z prawie wszystkich 57 rad lokalnych ustanowionych w ciągu pierwszych ośmiu lat istnienia Zakonu. Podczas tego wydarzenia jeden z braci Rycerzy, a późniejszy ksiądz, wygłosił taką oto pochwałę upamiętniającą duszpasterza:
Był bliski prostym ludziom. Gorliwie dbał o dobro parafian, a cała dobroć zgromadzona w jego kapłańskim sercu coraz intensywniej przejawiała się w niestrudzonych staraniach o to, aby mogli oni żyć w lepszych i bardziej godnych warunkach (...). O, Wielebny Założycielu (…), już samo to staranie, które dało życie Rycerzom Kolumba, z pewnością stało się powodem Twojej wiecznej radości i pokoju.